ania02101 - 2009-08-12 17:32:29 |
Kres średniowiecza, a początek epoki wczesnonowożytnej określa kilka dat- która z nich najbliższa jest owemu wydarzeniu?
Oto kilka propozycji dat, jeśli macie inne proszę podawać oraz zapraszam do dyskusji na ów temat.
1270- ostatnia krucjata 1305/1309- przeniesienie Stolicy Apostolskiej do Awinionu 1348- epidemia dżumy w Europie 1450- wynalezienie ruchomej czcionki 1453- upadek cesarstwa bizantyjskiego 1492- odkrycie przez Krzysztofa Kolumba Nowego Świata 1517- wystąpienie Marcina Lutra
|
matmarkus - 2009-08-12 19:53:54 |
Skłaniam się do upadku Bizancjum. To co dla mnie wyznaczało koniec starożytności upada wyznaczając koniec średniowiecza. Dodatkowo data ta pokrywa się z renesansem ;)
|
ania02101 - 2009-08-13 13:34:16 |
Podobnie jak Ty uważam iż to najodpowiedniejsza data. :)
|
Salvus - 2009-08-15 09:59:17 |
Ogólnie przyjętą datą jest rok 1453 lecz rozważałbym datę 1517 jako ostateczny kres średniowiecz .Dopiero ta data tak naprawdę zapoczątkowała erę nowożytną . Renesans i humanizm .
|
Modernista - 2009-08-16 13:01:15 |
Myślę, że może to być odkrycie Ameryki przez Kolumba.
|
ania02101 - 2009-08-16 18:24:53 |
Dlaczego tak myślisz? Proszę o jakieś uargumentowanie swojego zdania :) Pozdrawiam Ania
|
Nicker - 2009-08-17 11:37:02 |
Dla mnie datą uznawaną za kres średniowiecza jest odkrycie Krzysztofa Kolumba w 1492 roku, bo od tej daty rozpoczęły się wielkie wyprawy i ogólnie jest to moment przełomowy nie tylko w historii Europy, ale także całego świata.
|
Vapnatak - 2009-08-20 20:27:56 |
Może zastanówmy się wpierw, co oznacza kres epoki historycznej? Co ze sobą niesie, jakie zmiany? Na tej podstawie postawmy pytanie: czym był kres średniowiecza? Dopiero później zastanówmy się jaka sytuacja historyczna z wymienionych w powyższej ankiecie pasuje do sytuacji w pytaniu głównym.
vapnatak
|
ania02101 - 2009-08-21 10:06:28 |
Może zastanówmy się wpierw, co oznacza kres epoki historycznej? Co ze sobą niesie, jakie zmiany? Na tej podstawie postawmy pytanie: czym był kres średniowiecza? Dopiero później zastanówmy się jaka sytuacja historyczna z wymienionych w powyższej ankiecie pasuje do sytuacji w pytaniu głównym.
Masz rację. W takim razie może podejmę się tego i spróbuję zdefiniować co dla mnie oznacza kres epoki historycznej :)
Niesie on za sobą ogromne zmiany w wielu dziedzinach życia. Co dokładnie? Hmm być może kwestia religijna, kulturowa, może gospodarcza? Kres epoki jest to wydarzenie które diametralnie zmienia czasy z ówczesnych na nowsze, które wnoszą coś całkiem nowego- nie znanego do tej pory.
P.S. Nie nadaję się na takiego typu pytania xD
|
Vapnatak - 2009-08-21 10:56:04 |
W porządku. Ktoś ma jeszcze coś do dodania? ;)
vapnatak
|
Modernista - 2009-08-24 12:41:33 |
ania02101 napisał:Dlaczego tak myślisz? Proszę o jakieś uargumentowanie swojego zdania :)
Dlaczego? Ponieważ to było wydarzenie zupełnie zaprzeczające średniowiecznej ciemnocie. Miało na pewno dużo wspólnego z renesansem, pokazało, że należy postawić na człowieka i jego możliwości.
|
Vapnatak - 2009-08-24 17:59:54 |
Modernista napisał:ania02101 napisał:Dlaczego tak myślisz? Proszę o jakieś uargumentowanie swojego zdania :)
Dlaczego? Ponieważ to było wydarzenie zupełnie zaprzeczające średniowiecznej ciemnocie. Miało na pewno dużo wspólnego z renesansem, pokazało, że należy postawić na człowieka i jego możliwości.
A żegluga i odkrycia z nią związane Chińczyków? Zresztą, pono Wikingowie byli w 1000 r. na Nowej Fundlandii.
vapnatak
|
Modernista - 2009-08-24 18:33:05 |
Może i tak, ale dla Europejczyków było to raczej co nowego.
|
Vapnatak - 2009-08-24 21:34:11 |
I tutaj rodzi się następne pytanie: czy Średniowiecze zarezerwowane było tylko dla Europejczyków?
vapnatak
|
Modernista - 2009-08-25 08:28:21 |
Vapnatak napisał:I tutaj rodzi się następne pytanie: czy Średniowiecze zarezerwowane było tylko dla Europejczyków?
Nie, tylko ,że w czasach średniowiecznych ciemnota sięgała tego stopnia, że głoszono jakoby poza Europą była otchłań.
|
Vapnatak - 2009-08-25 08:34:17 |
Której tak de facto nigdy nie było, więc i my, by nie szerzyć rzekomej ciemnoty średniowiecznej, zaniechajmy w ogóle takiego myślenia. Średniowiecze obejmowało wszystkie rejony ówczesnego świata. Rożnica jednak polegała tylko w jego "wizualnych kwestiach". ;)
vapnatak
|
Modernista - 2009-08-25 08:37:01 |
Nigdy jej nie było, ja zaś uważam , że to właśnie odkrycia geograficzne pozwoliły obalić zacofaną teorię Kościoła Katolickiego, którego główny ośrodek to Europa.
|
Vapnatak - 2009-08-25 08:43:01 |
Tak, to prawda. Co jedna było, jeśli ci sami średniowieczni Europejczycy, pojawiali się w miejscach odległych, w których cywilizacja dorównywał tej ze Starego Kontynentu? Rożnica jedna polegała, jak napisałem wcześniej, w kwestiach wizualnych ale też, i tutaj trzeba to zaznaczyć, w podejściu do życia i ogólnym światopoglądzie (jak ja nie lubię tego słowa :/ - off top).
vapnatak
|
yulian - 2009-08-28 02:12:24 |
Pójdę pod prąd utartej chronologii i zaryzykuję tezę, że średniowiecze skończyło się dopiero w ... 1789. Dlaczego w datę rewolucji francuskiej? Ponieważ ona przeorała oddolnie świadomość mas ludzkich. Do rewolucji większość ludzi na roli i żyła mniej więcej tak samo, z podobną obyczajowością i podobnym sposobem życia. Nie było większej różnicy między mentalnością chłopa prowansalskiego z 1450 roku a 1750. Tylko elity - dyplomacja, uczeni, artyści miały świadomość nowych czasów, przeciętny profan żył sobie bez szczególnych zmian. Rewolucja francuska to wszystko zmieniła, pierwszy raz obaliła hierarchię klas społecznych i pozwoliła na uczestnictwo masom w życiu publicznym (a to z jakim efektem - to już inna sprawa).
|
Vapnatak - 2009-08-28 05:17:43 |
yulian napisał:Pójdę pod prąd utartej chronologii i zaryzykuję tezę, że średniowiecze skończyło się dopiero w ... 1789. Dlaczego w datę rewolucji francuskiej? Ponieważ ona przeorała oddolnie świadomość mas ludzkich. Do rewolucji większość ludzi na roli i żyła mniej więcej tak samo, z podobną obyczajowością i podobnym sposobem życia. Nie było większej różnicy między mentalnością chłopa prowansalskiego z 1450 roku a 1750. Tylko elity - dyplomacja, uczeni, artyści miały świadomość nowych czasów, przeciętny profan żył sobie bez szczególnych zmian. Rewolucja francuska to wszystko zmieniła, pierwszy raz obaliła hierarchię klas społecznych i pozwoliła na uczestnictwo masom w życiu publicznym (a to z jakim efektem - to już inna sprawa).
Moim zdaniem jest to przesadna teza. Idąc tym tokiem rozumowania, stwierdzę teraz, że w Galicji Średniowiecze skończyło się wraz z pojawieniem się ziemniaka na chłopskim talerzu. Np. w podrzeszowskiej Ludeni chłopi zjedli pierwszego ziemniaka dopiero na przełomie XIX - XX w.! Mało tego. Ów chłopi sadzili tylko po kilka krzaczków, nie zdając sobie sprawy z tego, że mogą zasiać całe pola tą rośliną. Inny przypadek zabobonu chłopskiego rodem z średniowiecza i również rodem z Lubeni to, było żywcem zakopanie niejakiej Warzybokowej, młodej chłopki, by uprosić Boga o deszcz. Na pamiątkę tego XIX - wiecznego wydarzenia stoi krzyż. Czy w epoce industrializacji, miesiliśmy jeszcze średniowiecze? Ja bym nie popadał w przesadę. ;)
vapnatak
|
yulian - 2009-08-28 13:16:50 |
Vapnatak napisał:Moim zdaniem jest to przesadna teza. Idąc tym tokiem rozumowania, stwierdzę teraz, że w Galicji Średniowiecze skończyło się wraz z pojawieniem się ziemniaka na chłopskim talerzu. Np. w podrzeszowskiej Ludeni chłopi zjedli pierwszego ziemniaka dopiero na przełomie XIX - XX w.! Mało tego. Ów chłopi sadzili tylko po kilka krzaczków, nie zdając sobie sprawy z tego, że mogą zasiać całe pola tą rośliną. Inny przypadek zabobonu chłopskiego rodem z średniowiecza i również rodem z Lubeni to, było żywcem zakopanie niejakiej Warzybokowej, młodej chłopki, by uprosić Boga o deszcz. Na pamiątkę tego XIX - wiecznego wydarzenia stoi krzyż. Czy w epoce industrializacji, miesiliśmy jeszcze średniowiecze? Ja bym nie popadał w przesadę.
Akurat Galicja nie jest dobrym przykładem, bo jak wiadomo, w XIX wieku była jednym z najbiedniejszych regionów nie tylko Polski, ale całej Europy. Taką XIXwieczną Albanią albo Mołdawią, na kompletnym marginesie gospodarczego rozwoju kontynentu. Industrializacja też dotarła tam bardzo późno, już w zaborze rosyjskim była nieco szybsza (Łódź). Swoją tezę celowo postawiłem dość skrajną. Ale nie jestem w niej oryginalny, głosi ją np francuski historyk Jacques Le Goff, mediewista. Był z nim swego czasu wywiad w "Europie" - "Europa nigdy nie była nowoczesna", do którego odsyłam.
|
Vapnatak - 2009-08-28 19:31:00 |
Widzisz, J. Le Goff, swoją drogą rewelacyjny mediewista, jako Francuz wybrał najważniejsze wydarzenie w swoim kraju, wydarzenie, które rzutowało i rzutuje nadal na dzieje Francji, Europy i Świata. My jako Polacy, ja jako Galicjanin (nie wiem skąd ty pochodzisz, ale to nie ważne) wybrałem region, który, niestety, uważam że był szczególnie zacofany już nie pod względem gospodarczym, ale raczej światopoglądowym (nienawidzę tego słowa ;)), kulturowym i mentalnym. Świadomość Galicjan i Lodomerszczan nie zmieniła się od momentu kiedy większą część tego terenu (przynajmniej polską) przyłączył w 1340 r. Kazimierz Wielki. Być może w tym tkwi idea, również reprezentowana przez Le Goff'a?
vapnatak
|
yulian - 2009-08-28 19:48:55 |
Vapnatak napisał:Świadomość Galicjan i Lodomerszczan nie zmieniła się od momentu kiedy większą część tego terenu (przynajmniej polską) przyłączył w 1340 r. Kazimierz Wielki. Być może w tym tkwi idea, również reprezentowana przez Le Goff'a?
Z pewnością po części Le Goff ma na myśli bardzo powolne przemiany mentalnościowe w całej Europie. To nie jest tak, że jak sobie uczeni historycy wymyślili, że np. w 1453r. nastąpił koniec Średniowiecza, to jakiś zwykły mieszkaniec kontynentu z Prowansji czy Galicji, jakoś szczególnie się z tym przejmował. Idee odrodzeniowe i oświeceniowe bardzo długo krązyły wśród garstki, a masy żyły po swojemu, jak dawniej. Ilu było uczonych (wszelkiego typu) w siedemnastym wieku w Europie? Kilkuset. Wszyscy oni się znali, o czym świadczy obfita korespondencja Leibniza z Newtonem, Kartezjusza z Gassendim itd.
Zresztą nawet dziś, jest tak samo. Większość współczesnych ludzi ciągle nie wie, że żyjemy od dawna w świecie innej fizyki, niż tradycyjna Newtonowska. Czas i przestrzeń nie są absolutne. A od czasów Einsteina minęło już kolejne sto lat i nawet teoria względności nie jest już żadną nowością, bo jest już teoria strun, mechanika kwantowa, teoria równoległych wszechświatów Everetta i mnóstwo innych rzeczy o których sam nie wiem, bo nie jestem fizykiem. Jak to wpływa na nasz obraz świata? Jak myśli przeciętny Kowalski, a jak zaawansowany badacz swojej epoki? Tak postawiłbym problem.
|
Vapnatak - 2009-08-28 21:58:19 |
yulian napisał:Z pewnością po części Le Goff ma na myśli bardzo powolne przemiany mentalnościowe w całej Europie. To nie jest tak, że jak sobie uczeni historycy wymyślili, że np. w 1453r. nastąpił koniec Średniowiecza, to jakiś zwykły mieszkaniec kontynentu z Prowansji czy Galicji, jakoś szczególnie się z tym przejmował. Idee odrodzeniowe i oświeceniowe bardzo długo krązyły wśród garstki, a masy żyły po swojemu, jak dawniej. Ilu było uczonych (wszelkiego typu) w siedemnastym wieku w Europie? Kilkuset. Wszyscy oni się znali, o czym świadczy obfita korespondencja Leibniza z Newtonem, Kartezjusza z Gassendim itd.
Zresztą nawet dziś, jest tak samo. Większość współczesnych ludzi ciągle nie wie, że żyjemy od dawna w świecie innej fizyki, niż tradycyjna Newtonowska. Czas i przestrzeń nie są absolutne. A od czasów Einsteina minęło już kolejne sto lat i nawet teoria względności nie jest już żadną nowością, bo jest już teoria strun, mechanika kwantowa, teoria równoległych wszechświatów Everetta i mnóstwo innych rzeczy o których sam nie wiem, bo nie jestem fizykiem. Jak to wpływa na nasz obraz świata? Jak myśli przeciętny Kowalski, a jak zaawansowany badacz swojej epoki? Tak postawiłbym problem.
Nie pozostaje mi nic innego, jak tylko zgodzić się z Tobą.
vapnatak
|